Karmienie piersią a szczepienie pCovid - 19
Zgodnie z ogólnymi zasadami: ani karmienie piersią, ani ciąża nie stanowią przeciwwskazania do szczepień, a niektóre szczepienia są nawet szczególnie zalecane kobietom w tym okresie (np. szczepienie przeciwko krztuścowi i grypie) i dane naukowe wskazują, że są korzystne i bezpieczne zarówno dla matki, jak i dziecka.
Natalia Rączka
doradca tulenia
Szczepienie COVID a karmienie piersią wzbudza kontrowersje. Matki karmiące naturalnie obawiają się szczepionki przeciwko COVID- 19. Sama gdy przyjmowałam szczepionkę też miałam pewne obawy o zdrowie swojego maluszka. Jednak rozsądek i wiedza zdobyta na studiach, pozwoliły mi zadecydować #szczepimysie
Czy się bałam? Tak, ale tego, że zachoruje i moje dzieci zostaną bez opieki. Jeszcze jednego się bałam. Pełno było w koło informacji, że druga dawka szczepienie jest ciężka. Słyszałam o gorączce, osłabieniu, objawach grypopodobnych. Na szczęście obyło się bez tego. Jedynie siniak po wkłuciu i czułam się zaskakująco dobrze. Nawet wzięłam wolne w pracy a skończyło się na wspólnym czasie z dzieciakami na spacerach
Przejdźmy teraz do faktów. Jak wiemy szczepionki mRNA Comirnaty i Moderna ani szczepionka wektorowa AstraZeneca nie była testowana na kobietach karmiących. Podobnie jak w przypadku pozostałych dopuszczonej do obrotu na terenie UE szczepionek.
Karmienie piersią nie jest przeciwwskazaniem do podania dostępnych i stosowanych szczepionek dla dorosłych
Ten artykuł (ani inne treści na mojej stronie) nie ma na celu zachęcić lub zniechęcić do szczepienia. Jest po to, żeby pomóc podjąć świadomą decyzję terapeutyczną w oparciu o fakty i aktualną wiedzę opartą na dowodach naukowych.
Żeby móc podjąć świadomą decyzję odnośnie szczepionki na COVID a karmienie piersią warto dowiedzieć się nieco więcej. Dlatego zacznijmy od teorii. Mamy nowoczesne szczepionki zawierające rozpuszczone w preparacie mRNA. To preparaty nowszej generacji. Dlatego wiedza o nich nie jest tak bardzo rozpowszechniona jak o preparatach znanych od dziesięcioleci. Jednak technologia ta nie jest nowa.
Cząsteczka mRNA to matryca do produkcji białek. Tak jak wymienne wkładki do gofrownicy. Wlewasz ciasto na matryce i blaszki formują gofra. Ampułka szczepionki zawiera takie cząsteczki matrycowego mRNA. Ten mRNA zawiera przepis na jedno białko, z którego zbudowany jest wirus Sars-CoV-2. Białko S (Spike), obecne jest na powierzchni wirusa. Gdy pojawi się w organizmie człowieka białko S wirusa, to jest błyskawicznie rozpoznawane. Traktowane jako obce białko silnie aktywuje układ odpornościowy. W wyniku tego produkowane są przeciwciała zwalczające wirusa. Co za tym idzie nasz organizm podejmuje zmasowaną obronę i walczy. Matryca ta ulega rozkładowi po procesie produkcji. Mało tego, cząsteczka mRNA nie uczestniczy w syntezie DNA. Uczestniczy jedynie w produkcji jednego charakterystycznego białka znajdującego się w otoczce wirusa. Dlatego jest bardzo bezpieczna.
Podsumowując tą część wpisu. Biorąc pod uwagę rodzaj szczepionki (szczepionka syntetyczna) oraz znany mechanizm jej działania, ryzyko niepożądanych zdarzeń u dziecka karmionego piersią przez zaszczepioną matkę jest znikome. Podobna sytuacja dotyczy również szczepionki wektorowej przeciw COVID-19 oraz innych dostępnych na rynku szczepionek. Te znamy od lat, powszechnie je się stosuje. Wszystkie mogą być podawane kobiecie w okresie laktacji. Zatem COVID a karmienie, wygrywa cycuś.
Jedynie żywa szczepionka przeciw żółtej gorączce nie może być podawana kobietą karmiącym
Zatem szczepić można, a nawet trzeba jeśli mama jest w grupie ryzyka zakażeniem. Stanowiska polskich ekspertów, którzy rekomendują objęcie matek karmiących piersią szczepieniami przeciw COVID-19. Szczególnie dotyczy to kobiet z grup wysokiego ryzyka zakażenia wirusem SARS-CoV-2 – matki pracujące w ochronie zdrowia i matki wcześniaków. Następujące organizacje na ten temat się wypowiedziały:
- Nie zaleca się przerywania karmienia piersią w celu poddania się szczepieniu lub stosowaniu okresu karencji w karmieniu dziecka piersią po szczepieniu.
- Zalecana jest indywidulana decyzja kobiety po przedstawieniu przez lekarza korzyści oraz ryzyka związanego z podaniem szczepionki przeciw COVID-19.
Na koniec tak już od siebie. Do tej pory badania nad szczepionkami były mocno nie dofinansowane. W ostatnim roku zastrzyk gotówki spowodował, że nie 5 naukowców a setki i tysiące pracowały dniami i nocami na najwyższej jakości sprzęcie, aby wynaleźć skuteczną szczepionkę. To naprawdę robi olbrzymią różnice.
źródła: